Serce nie zblednie
po twarzy nasiąkniętej
zmęczeniem po tęsknocie
spłynęło kilka pereł
nadziei ku osłodzie
i ręce lekko drżące
utkwiły wnet w bezruchu
przybrane złotem słońce
spaliło resztki smutku
wiatr wieje tam gdzie zechce
pragnienia gasząc płonne
nie zblednie jednak serce
pośród tych wszystkich zbłądzeń
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -