Stolica światła
Niby w rodzinnym domu
Choć od dawna nie mój
Moje własne serce
Przestaje bić
Pogubiłem się w sobie
Gdzieś na starcie w ten świat
Choć to słowa banalne
To prawda brzmi tak..
Choć spieprzyłem co mogłem
I gardzi mną brat
Kilku przyjaciół miałem
Teraz czuję ich brak
Jedno miejsce mam w głowie
Mój Bóg tam się skrył
Gdy zamykam swe oczy
To jakbym tam był:)
Na skrzyżowaniu światów
Gdzie żaden nie mój!
Wciąż pamiętam te chwile
Gdy obok spał Bóg
Nie widzialem Go wtedy
Dziś wiem, że mi brak
Tego miasta, gdzie powietrze
Czekolady ma smak
Kiedyś na pewno wrócę
Choćby pomodlić się
Pod Kopernikiem
Odegram tę pieśń
w samo południe
Gdy policzę czas
Który pozostał
By pożegnać Was
I ostatnie co zrobię
To uśmiechnę się..
Do mego życia
Które zaczyna się!
Na skrzyżowaniu światów
Gdzie żaden nie mój!
Wciąż pamiętam te chwile
Gdy obok spał Bóg
Nie widzialem Go wtedy
Dziś wiem, że mi brak
Tego miasta, gdzie powietrze
Czekolady ma smak
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -