Ta druga
Niebo spłynęło posoką zdrady,
dokoła leżą ofiary Jej ust.
Do stóp padają kolejne truchła,
chlapiąc swym żalem na ostrze słów.
Wzrok – chociaż bystry
zamglony przez gorycz
palącą od wewnątrz od dawna już.
I próżno w Niej szukać choć cienia litości;
dziś przyszła zebrać
kolejny łan Dusz
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -