Taktyka wojskowa w wiekach ubiegłych...
„Taktyka wojskowa w wiekach ubiegłych”.
„Jazda Wandalów walczyła włócznią i mieczem, prawie zupełnie nie używała zbroi.
Wandalowie nie są dobrymi piechurami, łucznikami, oszczepnikami(...)”.
Sydoniusz Apolonaris.
Cytat zaczerpnęłam z Greckiego Traktatu o ubiegłych Taktykach Wojskowych jest dziełem może mniejszej rangi niż Chińska „Sun-Tsu”, ale oddaje on obraz wyjściowy tego jak dojrzewały i rozrastały się Oblicza Wojsk na całym świecie.
Wandalowie- Plemię wydawało by się „dzikie”, ale w moim przekonaniu zdawali oni sobie sprawę z przewagi przeciwnika i dlatego kierowali się tylko właściwą sobie taktyka polegającą na silnej defensywie.
Przy czym nadmienię, że Kraj na który przyszło im napadać, był znacznie lepiej uzbrojony, a Armia w dożo lepszym stopniu wyedukowana o czym jak już nadmieniłam wiedzieli i dlatego posługiwali się tak prymitywnymi sposobami natarć jakie zostały przez nich poczynione wobec Kraju.
Sama „Sun- Tsu”, czyli traktat dotyczący wojny i walki opisuje starcia dwóch bóstw pomiędzy sobą, co jest jak dla mnie Dziełem stanowiącym Wielką Biblie dla Armii na całym świecie.
Podobnie jak Dzieje Hanumana- bóstwa Hinduskiego, Boga Wojny, a przede wszystkim Stratega oraz Nauczyciela Najstarszych Sztuk Walki.
LI CH’ÜAN: „Zbrojenie się˛ zapowiada wojnę˛, a wojna jest kwestia˛
wielkiej wagi. Ktoś´, kto się˛ w nią˛ wplątał bez uprzedniego przygotowania,
może być poczytywany za głupca(...)”.
-
To tylko jeden z fragmentów Tej Księgi, która zaskakuje wielu ludzi bogactwem swojej wiedzy na temat prowadzenia działań wojennych. Tak po ze tym jest dziełem ponad czasowym i wymienia strategię wojenna jaka była stosowana i tworzona przez wiele wieków, a ostatecznie została spisana i podana w postaci Księgi Wojny lub tez Walki.
Sam traktat to jakoby odniesienie do dziesięciu podstawowych Zasad Wojny spisanych i nagłośnionych w książce jednego z Amerykańskich Generałów, który przez lata prowadził działania zbrojne przeciwko Indianom w Stanach Zjednoczonych.
Jedną z zasad przytoczonych przez Niego jest:
„Nigdy nie nacierać na wroga bez wsparcia”.
Jest to pierwsza zasada Wojny według Generała, który jako pierwszy dokonał masowego ludobójstwa w Ameryce Północnej na skalę iście dogmatyczna dla w istocie najtrudniejszego przeciwnika z jakim mogli się kiedykolwiek mierzyć Amerykanie w ówczesnym świecie.
Sama wojna, niczym mityczne starcie dwóch bóstw sieje śmierć i zniszczenie, a prowadzona przez niewprawnego dowódce to zwykła „krwawa łaźnia”.
Tylko dlaczego dowódcy zazwyczaj czytują Książki o niej w chwilach, kiedy już z niej wrócili, przecież nie traktują one tylko i wyłącznie o samej wojnie, ale przede wszystkim o życiu.
Sam fragment „Sun- Tsu”, który przytoczyłam można odnieść do ludzi, którzy niczym w powiedzeniu „porywają się z motyką na słońce”.
Wiele wieków temu inny Żołnierz i dowódca napisał: „lepszy jest tylko od spodziewanego zwycięstwa, tylko spodziewany spokój”.
Podobnie z wojnami, życiem Człowieka kierują przede wszystkim siły, a te jedynie może ujarzmić nasza wiedza. Nic innego, prócz naszego umysłu nie przeciwstawi się ogólnej głupocie co poniektórych jednostek.
Tak więc, co do ostatnich traktatów przytoczę jeszcze inny fragment dzieła, a zarazem Biblii Żołnierzy na całym świecie:
TU MU: „Tak długo, jak długo przestrzegane są˛ odpowiednie zasady,
prawa i dekrety, armia zachowuje porządek. Jeśli te same
zasady odnoszą˛ się do kierowania państwem, oficerowie będą
godni zaufania(...)”.
Tak więc reasumując „życie rządzi się prawami” tak jak wojna, więc dlaczego by ich nie przestrzegać przecież warto, gorszym faktem jest ten, że nie zawsze Osoby Je Stanowiące zdają sobie sprawę z konsekwencji Ich legalności...
Dorota Surdej.
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -