"tato"
wstyd ci za mnie
za dni, ale przede wszystkim za noce
a może jesteś dumny
że jestem mimo wszystko, że próbuję
siedzisz teraz obok na wyimaginowanym fotelu i głaszczesz mnie po twarzy
jestem - jakaś
jak wszyscy, ale nadal twoja
do połowy pusta i pełna
pamiętam dawne lata
dziecinne
i jak codziennie walczyłeś o mnie
dałeś margines bezpieczeństwa
czasem z niego korzystam
wychylam się
padam ...
... wstaję
nie spieszyłam się
nie wiedziałam, że będzie tak, że cię nie będzie
krok do przodu dwa do tyłu
dwa do przodu jeden wstecz
znowu stoję gdzie już byłam karmiąc sie nadzieją
może jutro, może kiedyś, może wcale mnie nie spotkasz
córka twoja - ta jedyna
której się nie nakochałeś
której zawsze ciebie mało
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -