Ulubiony sen...

Wiosenna
14.48.2010 20:48·~ 1 min. czytania

Lubię patrzeć w twoje oczy...
te znad filiżanki kawy,
te zamglone, uparte, niewyspane
albo szkliste...

Lubię rzucać odpowiedzi,
zanim jeszcze potok myśli rozbieganych
w pytanie ułożysz...

Lubię kiedy w strugach deszczu
do mnie biegniesz z parasolem...
i gdy moknę obok ciebie... też lubie

Lubię gdy idziesz za mną
lub przede mna
zwłaszcza...gdy ci nie po drodze..

Jeszcze bardziej chyba lubię
gdy się zjawiasz z nikąd
gdy wpadamy na siebie
oczywiście przypadkiem...

I lubię nie pamiętać
i nic nie mówić więcej
i gdy tak zwyczajnie milczymy
spoglądając w niebo

Lubię kiedy wiesz co dalej
gdy załamuję ręce
i kiedy czekasz choc
czas minął już dawno

Lubię gdy bez słów rozumiesz
kiedy się domyślasz
lub gdy zapominasz
chociaż obiecałeś

Lubię zachody słońca
nazwane twym imieniem
i wschody
gdy się tak spiesze do Ciebie

Lubię...
lecz chyba za bardzo snić o tobie..
bo świt sny-
jak słońce noc rozprasza...
a raz zapomniany sen
już nigdy sie nie ziści...