W mojej kieszeni
w mojej kieszeni są chusteczki takie białe...
kiedyś gdy na zewnątrz straszny ziąb był
poprosiłaś nieśmiało o jedną z nich
jest też stary bilet z kina...
(ten seans, tak długo wtedy się śmiałaś)
a Ty gdzie swój zapodziałaś?
po łakociach sreberko zwinięte...
mówiłaś: sprawiasz mi nie lada gratkę
lecz z pewnych racji tylko jedną czekoladkę...
mam też ten pisak czerwony...
Tobie rozbawionej, uległy w swej naturze,
pozwałałem tak bezkarnie mazać po swej skórze
kilka łupinek po orzechach laskowych...
pamiętam jak chichotliwie, ku mej złości szczerej,
wrzucałaś je, kochana, do mych nowych oficerek
gdy tak moja głowa tonie cała we wspomnieniach,
sam nie wiem ile ich noszę we własnych kieszeniach
Skomentuj utwór (1)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -