Wędrowcy - Moonsee

leosusf
25.21.2010 00:21·~ 1 min. czytania

Zgoda przed północą przypieczętowana,

Szatana to sprawka, czy też z góry Pana?

Ślepy los ich złączył, przypadek czy czary

Sen to jakiś mroczny, może jeno mary?

 

Niespokojne dusze, pióra wierne sługi

Noc dla nich zbyt krótka, a dzień zbyt długi

Na kaprysy muzy stale wydawani

Pogromcy chaosu Mickiewicza fani

 

On z rozpaczy zrodzon sercowych rozterek

Ona wciąż niewinna jak letni wiaterek

On mrocznej natury jądro w sobie nosi

Ona wewnątrz czysta i pełna dobroci

 

Wyruszają w podróż, przed nimi nieznane

Meandry współpracy, słowa podebrane

Lecz pełni ufności i wiary w przygodę

Zawarli przymierze i ruszyli w drogę