Winda
Na ósmym piętrze
zacięła się winda
Spojrzałeś mi w oczy
i powiedziałeś: koniec
Ciągle w miejscu stoi
tak niezwyczajnie
Nie pyutałam o nic
szukałam Twego wzroku
Żaden guzik nie oddycha
może wróci na dół
Patrzyłeś w sufit
bo już mnie nie (kochasz?)
Opadła nagle w dół
dziwnie, bezgłośnie
Wyszedłeś bez słowa
i znów ktoś jedzie
na ósme piętro
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -