Wszystko (na początku drogi powołania)
Zostawić ciepły dom
pachnący słodkim kolorem mandarynek
zawsze bliskie dłonie
co kołysały nieporadne istnienie
uśmiechniętą fotografię
kilka prędkich listów
i odejść od jednej tylko róży
by zamieszkać w zaciasnym ogrodzie
uciec od znajomych kształtów
by stać się ich dobrym ojcem
i minąć łzę tęsknoty
co wzruszeniem kaleczy wspomnienie
I jeszcze
nie kochać kochanego
by kochać naprawdę
w miękkim grobowcu serca
pochować doczesność nieobcych gestów
Trzeba wszystko zostawić
by otrzymać wszystko
Skomentuj utwór (1)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -