Zdecydowałem się pocałować ją...

Dawid Styś
23.35.2010 23:35·~ 1 min. czytania

Mijając ją, już niepierwszy raz
Zamurowało mnie, widziałem je,
Rzadko spotykana głębia, ten blask
Uwiódł mnie i stało się..
Jak zaczarowany osłupiałem,
Nie mogłem oderwać się, zamarłem,
Po prostu zupełnie zwariowałem
Normalnie postanowiłem pocałować ją,
Zdecydowaniem przyciągnął mnie anioł
A teraz tonę, zdany tylko jestem na nią
Tu pocałunków nie liczy się, każdy z nich
Niesamowita jest poezją..
A wszystko to piszą oczy,
Odzwierciedlają każdy najmniejszy mój dotyk
W nich cała prawda tkwi,
Nie skasujesz żadnych pięknych chwil
Z nich odczytasz wszystko
Wystarczy tylko podejść blisko
Zatamować w sobie myśli
O przeszłości i przyszłości
O ciągnącej się teraźniejszości
Zamknąć się w tej zmysłowości
I całować się z miłości..