Zostaję w domu
Świt jak leń wykluwa się ociągale
z podobnym efektem i mnie budzi
Jak łatwo zapomnieć co działo się
wczoraj
bo łaski nie robię pamięci
Powtarza mi ciągle ktoś kogo
znam
że życie mam swoje
że wracać powinnam ale
Niełatwo otrząsnąć
się z wolnej kawy
co pachnie ambrozją w południe
Wojna co we mnie
wojna co o mnie
jest wojną co nie pozwala mi wstać
Przegadane wiersze
kolejne i może
już bezsensu mają smak
zapach strachu
łóżko w którym
łatwiej było spać
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -