Dól
Za jakiś czas to minie
Za jakiś czas mnie opuści
Za jakiś czas nabiorę powietrza
Za jakiś czas to odejdzie...
Lecz potem powróci
Lecz potem znów mnie nawiedzi
Lecz potem przypomni o sobie
Lecz potem mnie dogoni
Ale choć przez chwilę poczuję smak wolności
I przez tę chwilę zaczerpnę garść nadziei
By mi ona była towarzyszką w nocy
Tylko czy mi jej wystarczy
Gdy nagle znajdę się na biegunie
A nad głową ujrzę tylko świetliki?
Co jeśli kielich przepełniony deszczem nieodwracalnie się przechyli?
Czy przyjdziesz wtedy
Czy przytrzymasz naczynie
Czy opróżnisz z zawartości
I czy będziesz odtąd go strzegł niczym Twego najdroższego skarbu?
Szszsz...
Nie odpowiadaj
Nic nie mów
Jeszcze mi trochę zostało
Tylko nie zabieraj...
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -