Kiedy
Słyszę kiedy wentylator
Zabiera powietrze z pokoju
Elektrycznym czajnikiem
Kamień się odzywa
Zagryzam wapienne ściany
Zajadam tynk z bali drzewa
Kwaśnością ostrą pijany
Pieśni nabożne śpiewam
Muchy w wielkiej ilości
Nad głową moja kołaczą
Rym do ilości - jakości
Rym do kołatać - płaczą
I tak mózg wentyluje
I tak mózg uduchowiam
Godzinki wraz z klęciem na zmianę
W powietrze wymawiam
I w takiej ilości słów
Jedno przebija się wycie
Strach mnie przeraża niezmiernie
Boję się, trzęsę obficie
Gdy z pokoju powietrze zabiera
Wentylator
Ja wciąż go słyszę
Chłamlet
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -