Niech martwi powstaną, w tym przyszłym dla nich świecie,
Niech martwi się położą na trawie, dadzą coś od siebie,
Niech martwi z nami porozmawiają, powiem im co nieco,
Niech martwi mi piątkę przybijają, ale tylko z chęcią,
Niech martwi ożyją, niech pójdą na imprezę,
Niech martwi się upiją, a ja ich do grobu wracając wezmę.

 

Niech martwi obudzą w nas szczyptę optymizmu,
Niech martwi doprawią ćwiartką ironii i realizmu,
Niech martwi nas pocieszą swoimi kościami,
Niech martwi ogarną młodych dawnymi piosenkami,
Niech martwi wstają, coraz więcej i więcej,
Niech martwi zabiją świat z pieniędzmi,  szybciej i prędzej,
Niech martwi pokażą światu wartość,
Niech martwi pokazują starą zazdrość,
Niech martwi zobaczą sztuczną radość,
Niech martwi ujrzą świata teraźniejszość,
Niech martwi pokochają dzisiejszy dwór,
Niech martwi rozbiorą ogromnej wielkości mur,
Niech martwi polubią nasz język,
Niech martwi zgodzą się w szkole na ten niemiecki,
Niech martwi zrozumieją zagranicznych Polaków,
Niech martwi nie mają za złe, że marzenia się spełniają,
Niech martwi się pogodzą z tą rzeczywistością,
Niech martwi wrócą do grobu z lekką obojętnością,
Niech martwi pomartwią się o bliskich,
Niech martwi pomartwią się o przeszłość przyszłych.

 

Niech martwi się zorientują w jakim domu śpią,
Niech martwi popatrzą na jakim materacu i czy pod pościelą,
Niech martwi wiedzą, że mamy dla nich otwarte drzwi,
Niech martwi przyjmą przeprosiny,
Niech martwi przyjmą przeprosiny od tych nielicznych,
Niech martwi dalej będą szczęśliwi,
Niech martwi nie naprawiają swojej nowej licznej rodziny.