Nocą
Gdy dzienne chmury odejdą w zapomnienie,
zepchną dzień na krańce snu,
obłoki nocy tulą mnie najszczerzej,
słowa pną się po niebie po jednej z najpotężniejszych gór.
Jak to jest moja królowo lodu
Piękna towarzyszko księżyca
Płomień dnia w popiół,
a nocą senne oczy nie uciekają
one topią się wśród twego piękna
tam gdzie trwoga, prawda i złuda
pod twym troskliwym płaszczem ukryta.
Jeden twój gest, a za dnia oczy płoną blaskiem gwiazd.
To ta tęsknota żałosna
Nocnej paszczy wrzask,
Prawdziwie szepce
Otwarte bramy ciemności,
tam masz wiele odpowiedzi,
to senne krwi wieszcze
Ich słowa przepustką do wieczności
--AstridLarsson
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -