A kwiaty wciąż będą kwitły<br>
Słowo Na Później
Jeśli bym dziś zniknęła,
Świat by nie upadł i łez nie ronił,
Matka Ziemia,
szare me istnienie by przyjęła,
a deszcz o twardy grunt tak samo by dzwonił.
I tylko suchy powiew żalu,
dawno opadłych liści,
przyniósłby sen o przyszłości,
który już by się nie ziścił.
Kasztanowa aleja w mroku
prowadziłaby w szary świt,
"Życie jest takie piękne!"
Bajka szczęśliwych, czy mit?
Drzewa pękate od łez niewylanych,
z ramionami boleśnie drżącymi,
obarczone historią Zapomnianych,
pod konarem tu wiecznie śpiącymi,
nuciłyby pieśń swą szeptem,
zapraszając zmęczonych w swój cień,
nęcąc swym gładkim szelestem
i skrywając w nim nowy dzień.
Gdybym miała dziś zniknąć,
bez słowa bym tu przybyła
i przysięgając na wieki zamilknąć,
swą duszę bym tu złożyła.
A samotność ma snując się obok,
wraz z losem ludzkim niezmiennym.
Nie opuściłaby mnie na krok,
w tym miejscu bezimiennym.
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -