Drżenie

leosusf
25.23.2010 22:23·~ 1 min. czytania

 

Czarny anioł miłośći zszarganej

codzienności prozą siermieżną

roni łzy marzeniami nabrzmiałe

co porażkę smakowały niejedną

 

strzępy słów jak zaraza niechciane

wrzeszczą serce rozrywając na strzępy

bramy piekieł swarami wyrwane

torturują noc w noc bólem tępym

 

zazdrość radość pożera promienną

chłodem uczuć karmiona boleśnie

w szpony bzdur złością niechcianą

bezrozumnie pcha nagle podstępnie

 

zgliszcza snów o tej jednej kochanej

w środku snu dotknąć chcę drżącą ręką

jak lunatyk wciąż wracam nad ranem

do swych złudzeń, choć na chwilę jedną