Frustracja
Zabijcie mnie, bo jestem idiotką
Zabijcie mnie cholerną stokrotką
Bo nie ważne, co pomyślą inni
Kogo osądzą, którzy są winni
Przykujcie do klatki, wyrzućcie klucz
Nie znając mnie nikt nie powie mi "wróć"
Za te błędy, których nie rozumiem
Bym nie mogła ogarnąć rozumem
Utopcie, wygnajcie mnie, zastrzelcie
Potem, świętując sobie polejcie
Zaszczuta, jak szczur w swym labiryncie
Z gardła rozlega się donośne wycie
Choć głupia, pusta i niepotrzebna
Żyję - oto złośliwość podniebna.
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -