Kotwica
Zostaw mnie
na bezludnej wyspie
i odpłyń swoją łódką kłamstw.
Już dosyć
wygłodniałych spojrzeń
tłumaczonych tęsknotą.
Spragnionych dłoni
- czułością.
Radosne chwile
podszyte żądzą.
Pragnienie jak ciepło
w krzywym zwierciadle.
Pożądanie stało się
kotwicą.
Ale już koniec.
Serce wzgardzone
słabnąc ucieka.
Odpłyń
i zarzuć kotwicę
na innym jeziorze.
Skomentuj utwór (2)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -