biały trawertynmasujestopy obmywane wodąpróbuję posklejać emocjez Tobą targujesz sięzachłannieo cień...

pulsujący nurt bóluzałapuje się na melodię z radia zetjestem jak wypalonyprzydeptany pet   co dalej?...

nad ranemspełniasz me życzeniagdy niebo plujegwiazdami srebrnymizmieniasz oddechw gorące westchnieni...

zachowałaś się jak suka..nie, nie jak onaw umyśle niebezpieczna lukaczłowieczeństwo kona suka dba o ...

depresji krople spadają z niebaczerwień malwyjaśnieje w zielenizapominam o słonecznym blaskuw szaroś...

w ciszy szukam przyjaźni w zmęczeniu zapomnienia jestem... jedną z wielu kimś... bez znaczenia   czy...

ciało zasypia zmęczone noc szczypie pod powiekami buduję drogę do Ciebie utkaną westchnieniami...

biały oddech mgły snuje się do góry dla Ciebie.. mam ochotę poprzestawiać chmury a później nasyco...

kaszląc zakładam kolczyki podkreślając blask spojrzenia uwodzę papierosowym dymem bez znieczulenia...

kiedyś stąpając z gracją przeglądałaś się w zwierciadle rosy   dzisiaj zwrócona ku ziemi rozsypujesz...

popatrz.. pęk konwalii delikatnych jak twoje ręce pragnę... dużo dużo więcej...

zgubiłam wiarę przy drodze do pracy znaleźli ją wyśmiali moi rodacy na koniec zadrwili z jej imien...