Przekonanie
Bała się trzymać w ramionach swych całą potęgę jej miłości.
Niestabilne jej dłonie raz się zaciskały ,a raz rozluźniały .
Niepewność uczuć swych trzymała w sobie.
Wmawiając sobie,że tak musi być .
Bo samotność to cały jej świat.
Tworzyła mur tak wysoki,że ciężko było zburzyć go.
I choć upartość jej była ogromna tak ,że została w tym przekonaniu ,iż to nie dla niej jej świat.
Bo po co ma czuć tak silnie i bezgranicznie?
Dlaczego ma dać wszystkie emocje,każdą cześć siebie ?
Strach przed odrzuceniem zaciskał swe dłonie na głowie .
Lęk chowany za dnia ,zaś w nocy uwalniał swe ponure przyzwyczajenia .
I tylko jej obecność zadawała się dawać namiastkę jej własnego domu.
Powielane latami nawyki zacierały rozsądek ,wtłaczało destrukcję i ból.
Powiedz kochana ileż to upuścić trzeba krwi by poczuć ulgę?
Nie wypowiedziane słowa grzęzną gdzieś w podświadomości naszych obaw.
I tak poleciała pierwszy raz łza. uderzając głucho o posadzkę jej wnętrza .
Czy warto tak jest zastygać w jednym świecie mroku ?
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -