Wegetacja
Tonąc w bezgłosie
w otchłani smutku
mgnieniem...
przechodzę w szarość
Ginę w płomieniach
bez płaczu
oglądam martwicę
i skaczę...
w głąb powierzchowności
by obojętnie przeżywac życie.
Tonąc w bezgłosie
w otchłani smutku
mgnieniem...
przechodzę w szarość
Ginę w płomieniach
bez płaczu
oglądam martwicę
i skaczę...
w głąb powierzchowności
by obojętnie przeżywac życie.
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -